Furia
|
 |
« : Październik 28, 2012, 19:58:15 » |
|
Tutaj moÂżna wzmacniaĂŚ wiĂŞzy pomiĂŞdzy koĂąmi, a ludÂźmi. 
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Furia
|
 |
« Odpowiedz #1 : Listopad 10, 2012, 13:38:29 » |
|
[Vanessa] Stwierdzi³am, ¿e Maggie ma zbyt du¿o energii, aby zbywaÌ j¹ na ma³ym Round Pen'ie. Wesz³am z ni¹ na du¿y Round Pen starannie zamykaj¹c za sob¹ drzwi. Jacob do³¹czy³ do nas po chwili i usiad³ na wysokim ogrodzeniu. Na œrodku wybiegu by³a ju¿ moja du¿a skrzynka z wszystkimi potrzebnymi rzeczami. Podesz³am do niej i wyci¹gnê³am z niej lon¿ê. Nie by³a to zwyk³a lon¿a, ot taki kawa³ek sznurka. Nie. Dosta³am j¹ kiedyœ od pewnego mê¿czyzny, tego samego, który nauczy³ mnie rozumieÌ konie. Zamieni³am uwi¹z Evansa na t¹ oto lon¿ê i wyd³u¿y³am j¹ lekko. Klacz korzystaj¹c z 'wolnoœci' zaczê³a wierzgaÌ i szarpaÌ siê ile si³. Nic z tego. Teraz to ja tu dowodzi³am. Szarpnê³am mocno za lon¿ê, a Maggie natychmiast stanê³a zdziwiona. Dotychczas traktowano j¹ jak jajko. Chodzono wokó³ niej na paluszkach i ustêpowano we wszystkim. Na napiêtej lince poprowadzi³am j¹ po kole. Sz³a zdziwiona, ale i pos³uszna. Jacob wywali³ oczy na wierzch xD. Poklepa³am klacz po szyi i lekko rozluŸni³am lon¿ê. Maggie ruszy³a z kopyta. Specjalnie wyd³u¿y³am jej ca³¹ linê, staj¹c na œrodku. Koù pocz¹³ wierzgaÌ i cwa³owaÌ ile si³ w kopytach, a ja tylko sta³am i przygl¹da³am siê jej. W koùcu zdziwiona stanê³a i popatrzy³a na mnie nic nie rozumiej¹cym wzrokiem. Klacz nauczy³a siê, ¿e cz³owiek mo¿e robiÌ tylko jedn¹ rzecz. KaraÌ lub pob³a¿aÌ. ByÌ przyjacielem lub wrogiem. I dlatego tak dziwi³o j¹ moje zachowanie. Raz stanowczo szarpiê za kantar, a drugim razem obojêtnie pozwalam jej cwa³owaÌ. Klacz wci¹¿ mnie obserwowa³a. Poci¹gnê³am j¹ lekko do siebie. Nic. Drugi raz, mocniej. Nic. Wreszcie szarpnê³am w moj¹ stronê. Maggie niepewnie podesz³a do mnie i stanê³a w bezpiecznej odleg³oœci. Chwyci³am le¿¹cy obok mnie bat i zawróci³am j¹ na du¿e ko³o. Znów niezwykle zaskoczona pogna³a cwa³em. Pozwoli³am jej biec. Wtedy znów siê zatrzyma³a. Ponagli³am j¹ do stêpa. Batem j¹ pogania³am, a uwi¹zem pilnowa³am, aby nie bieg³a zbyt szybko. Takim sposobem osi¹gnê³am sukces. W koùcu Maggie zaczê³a powoli, lecz z lekkim przestrachem iœÌ stêpa po kole. Pochwali³am j¹ g³osem i zatrzyma³am. Poturla³am w jej stronê jab³ko, klacz zjad³a je poœpiesznie i zar¿a³a zadowolona. Uœmiechnê³am siê do siebie i nakaza³am klaczy stêpowaÌ dalej. Oby³o siê bez zbêdnych wyg³upów. Pogoni³am wiêc j¹ do k³usa. Bezb³êdnie, ju¿ za drugim razem. Teraz galop. Oczywiœcie, Maggie pocwa³owa³a przed siebie. Szarpnê³am za lon¿ê, a ona uspokoi³a siê lekko. Pos³usznie ruszy³a strasznie spiêtym galopem. Da³am jej samotnie biec. Po chwili jej miêœnie zaczê³y powoli siê rozluŸniaÌ, a po nastêpnych kilku ko³ach galopowa³a delikatnie i lekko, ale równie¿ spokojnie. Pozwoli³am jej przejœÌ do k³usa b¹dŸ stêpa kiedy chcia³a i poturla³am nastêpne jab³ko, tym razem bli¿ej. Klacz ostro¿nie podesz³a i ze smakiem zjad³a smako³yk. Poci¹gnê³am j¹ do siebie. Maggie nieufnie podesz³a do mnie, a g³owê odwróci³a w kierunku pobliskiego boru. Powoli wyci¹gnê³am rêkê w jej stronê. Przera¿ony koù stan¹³ dêba (tym samym mnie przewracaj¹c) i pogna³ szalonym cwa³em po kole. Niczego niespodziewaj¹cy siê Jacob spad³ z ogrodzenia do ty³u. Zachichota³am i podbieg³am do niego, nie zwa¿aj¹c na pêdz¹c¹ klacz. - Nic ci nie jest? - zapyta³am rozbawiona. - Nie, kontynuuj. - zaœmia³ siê Jake i usiad³ z powrotem na ogrodzeniu. Chwyci³am moje lasso i jednym stanowczym ruchem zarzuci³am Maggie na szyjê. Po chwili spokojna ju¿ klacz da³a mi siê dotkn¹Ì. Poklepa³am j¹ i podrapa³am za uchem, a ona 'zamrucza³a' cicho. Zaczê³am j¹ rozstêpowywaÌ, id¹c tu¿ obok niej i ca³y czas j¹ g³aszcz¹c.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Furia
|
 |
« Odpowiedz #2 : Listopad 10, 2012, 13:43:00 » |
|
Maggie byÂła zlana potem, ale caÂłkowicie spokojna. Ja jednak wiedziaÂłam, Âże to nie koniec. MiaÂłam jeszcze bardzo duÂżo pracy. PodaÂłam Jake'owi mojÂą skrzynkĂŞ, a sama wyszÂłam z Round Pen'a. Po drodze Jacob podziwiaÂł to, co zrobiÂłam z klaczÂą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Furia
|
 |
« Odpowiedz #3 : Listopad 16, 2012, 20:46:33 » |
|
[Vanessa] Oczywiœcie wesz³am z Maggie na Round Pen. Starannie zamknê³am za sob¹ drzwi, ale zamiast rozstêpowywaÌ klaczki, przywi¹za³am j¹ do ogrodzenia. Jacob zaj¹³ ju¿ swoje miejsce i z uœmiechem podziwia³ jak pracujê. Z³apa³am siê na tym, ¿e obserwowa³am go k¹tem oka. - Co? - zapyta³ zdziwiony i rozbawiony jednoczeœnie. - Rozpraszasz mnie. - uœmiechnê³am siê, lekko zawstydzona. - Nic na to nie poradzê... Ja równie¿ siê zaœmia³am cichutko i wróci³am do pracy. Z mojej du¿ej skrzyni wyjê³am zgrzeb³o i szczotkê miêkk¹ oraz zaczê³am szybkimi, energicznymi ruchami czyœciÌ Mag. Klacz sta³a spokojnie, lecz do czasu. Kiedy chwyci³am kopystkê i delikatnie zbli¿y³am siê do przedniej nogi srokatej, napotka³am wyszczerzone zêby i wœciek³y wzrok konia. Pog³adzi³am j¹ lekko po ³opatce, a ona szczypnê³a mnie w udo. Klepnê³am j¹ mocniej, tym razem po pysku. Maggie potrz¹snê³a g³ow¹ zdziwiona, ale te¿ nieco oburzona. Zaczê³am od g³askania klaczki po nogach. Na pocz¹tku klacz denerwowa³a siê i by³a strasznie spiêta, lecz powtarza³am t¹ czynnoœÌ dot¹d, a¿ zaczê³a byÌ spokojna i dostatecznie siê rozluŸni³a. Wtedy, krok po kroczku, pozwoli³a mi podnieœÌ swoje nogi. Lecz do czyszczenia jeszcze d³uugo droga! Kiedy siêgnê³am doù kopystk¹, natychmiast uk¹si³a mnie w udo i wyrwa³a nogê. Teraz ju¿ siê nie ba³a, robi³a mi na z³oœÌ. Stanowczo chwyci³am jej nogê i zaczê³am czyœciÌ. Po kilku minutach jedno kopyto by³o ju¿ gotowe. Z tylnymi nogami nie by³o tak ³atwo. Zaliczy³am oko³o dziesiêÌ kopniaków, jak nie wiêcej. Niestety, Mag równie¿ otrzyma³a bata, za ka¿de kopniêcie. W koùcu uda³o mi siê wyczyœciÌ wszystkie kopyta klaczy. Poklepa³am j¹ po szyi i podarowa³am jab³ko, które schrupa³a ze smakiem. Powtórzy³am wczorajsze Ìwiczenia, z wiêkszym powodzeniem i wiêkszymi wymogami. Kiedy skoùczy³am, Maggie by³a równie zgrzana co ja, a nawet wiêcej. Rozstêpowa³am j¹ z szerokim uœmiechem i podaj¹c skrzyniê Jake'owi, wysz³am z Round Pen'a.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Furia
|
 |
« Odpowiedz #4 : Listopad 17, 2012, 17:12:04 » |
|
[Vanessa] Jacob podaÂł mi skrzyniĂŞ i usiadÂł na ogrodzeniu, a ja zabraÂłam siĂŞ do pracy. PrzywiÂązaÂłam Maggie w tym samym miejscu co wczoraj i przygotowaÂłam do czyszczenia. Tym razem obyÂło siĂŞ bez wiĂŞkszych wygÂłupĂłw, chociaÂż przy tylnych kopytach byÂła niezwykle spiĂŞta i prĂłbowaÂła je wyrywaĂŚ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ontario
Gość
|
 |
« Odpowiedz #5 : Listopad 17, 2012, 17:18:59 » |
|
[Allien] WeszÂła tuÂż za niÂą. UsiadÂła na pÂłocie obserwujÂąc uwaÂżnie klacz.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Furia
|
 |
« Odpowiedz #6 : Listopad 17, 2012, 17:28:04 » |
|
[Vanessa] Po dok³adnym wyczyszczeniu klaczy, odwi¹za³am j¹ od ogrodzenia i pos³a³am na du¿e ko³o. Po rozstêpowaniu Maggie wykona³a piêÌ kó³ k³usa, galopu i cwa³u ca³kowicie grzecznie i bezb³êdnie, za co zosta³a nagrodzona. Ze mojej ogromnej skrzyni wyjê³am poprêg, pomocny przy uje¿d¿aniu koni i znów przywi¹za³am Mag do ogrodzenia. Kiedy mia³am wolne dwie rêce, zaczê³am delikatnie g³adziÌ rêk¹ miejsce, gdzie le¿eÌ mia³ poprêg i bardzo powoli, zastêpowaÌ moj¹ d³où prawdziwym sprzêtem. Za pierwszym razem klacz zareagowa³a bardzo gwa³townie. Zrzuci³a poprêg, wierzgaj¹c i kopnê³a mnie w brzuch. Ze skrzyni wyjê³am bat i uderzy³am j¹ po zadzie. Zdziwiona spojrza³a na mnie z oburzeniem, ale przesta³a wierzgaÌ. Za drugim razem, ugryz³a mnie, lecz nie zrzuci³a ju¿ poprêgu. Zapiê³am go na pierwsz¹ dziurkê, ¿eby mog³a przyzwyczajaÌ siê od najmniejszego nacisku. Poklepa³am j¹, kiedy dosyÌ spokojnie przyjê³a wiadomoœÌ o nowej rzeczy nijako ci¹¿¹cej jej na grzbiecie. Z d³ugim batem w rêce, stanê³am na œrodku Round Pen'a i pos³a³am Maggie na ko³o. Ta rzuci³a siê pe³nym cwa³em, wierzgaj¹c zaciekle. Reakcj¹ z mojej strony by³o cierpliwe czekanie a¿ skoùczy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ontario
Gość
|
 |
« Odpowiedz #7 : Listopad 17, 2012, 17:36:25 » |
|
[Allie] Z zaciekawieniem obserwowaÂła zachowanie klaczy i jeÂźdÂźca.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Furia
|
 |
« Odpowiedz #8 : Listopad 17, 2012, 17:42:44 » |
|
[Vanessa] Kiedy klacz zaprzestaÂła szaleĂączego pĂŞdu, poturlaÂłam w jej stronĂŞ jabÂłko. ZjadÂła je ze smakiem, a kiedy to robiÂła, ja podkradÂłam siĂŞ do niej i ukradkiem podciÂągnĂŞÂłam poprĂŞg. Maggie znĂłw wÂściekle rzuciÂła siĂŞ w przestrzeĂą, lecz z pomocÂą mojego spokojnego gÂłosu, z czasem zaczĂŞÂła zwalniaĂŚ i rozluÂźniaĂŚ siĂŞ. W koĂącu jej chĂłd staÂł siĂŞ pÂłynny i miĂŞkki, taki jak byĂŚ powinien. ZaczĂŞÂłam wiĂŞc lonÂżowaĂŚ jÂą w drugÂą stronĂŞ. KÂłus byÂł lekki i delikatny. PogoniÂłam jÂą do galopu. ZagalopowaÂła na dobrÂą nogĂŞ i znakomicie zgrywaÂła siĂŞ z poprĂŞgiem. Po niecaÂłej godzinie walki z poprĂŞgiem, ustÂąpiÂła. ZatrzymaÂłam jÂą i podeszÂłam bliÂżej. PodarowaÂłam jej owsiane ciasteczko w nagrodĂŞ i zaczĂŞÂłam rozstĂŞpowywaĂŚ. Przez resztĂŞ czasu klacz byÂła spokojna i niezwykle rozluÂźniona. ZatrzymaÂłam siĂŞ obok Jacob'a i Ally. - Oto nadchodzi nowa, lepsza Maggie! - zaÂśmiaÂłam siĂŞ, wskazujÂąc klaczkĂŞ.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ontario
Gość
|
 |
« Odpowiedz #9 : Listopad 17, 2012, 17:45:56 » |
|
[Allien] KlasnĂŞÂłam w dÂłonie. -Super!-PowiedziaÂłam. PrzyglÂądajÂąc siĂŞ Maggie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Furia
|
 |
« Odpowiedz #10 : Listopad 17, 2012, 17:49:17 » |
|
[Vanessa] UÂśmiechnĂŞÂłam siĂŞ wyraÂźnie zadowolona z siebie i dumna z Maggie. PoklepaÂłam jej mokrÂą od potu szyjĂŞ i wyprowadziÂłam z Round Pen'a. Jacob chwyciÂł mojÂą skrzyniĂŞ i ruszyÂł za mnÂą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|